No i Ewelka podsunęła mi pomysł, na kolejny post. Tym razem będzie o śmiesznych (a czasem kompletnie durnych) tekstach z dzieciństwa. Jeśli znacie któryś z wierszyków dłuższy, to piszcie. U nas np. przerabiało się piosenki i tak;
Puszek Okruszek w wersji hard:
"Mój dziadek zabił psa
sposobem Hitlera
podłączył go pod prąd
230 V
Puszek okruszek-
spalony brzuszek
dziadek sadysta
z prądu korzysta"
sposobem Hitlera
podłączył go pod prąd
230 V
Puszek okruszek-
spalony brzuszek
dziadek sadysta
z prądu korzysta"
Muminki:
"Muminki się cieszą,
że ...(imie dziecka) powieszą
Mumiinki
Pętelka na szyję
i ... nie żyje
Mumiinki
A panna Migotka ma ogon jak szczotka" (i tu nie pamiętam niestety co dalej)
Śpiewało się też:
"Szły pchły koło wody
Pchła pchłę pchła do wody
i ta pchła płakała
że ją tamta pchła wepchała"
i typowo przedszkolnie wredne:
"Skarżypyta bez kopyta
język lata jak łopata
na łopacie wiszą gacie
to nie moje tylko twoje"
"Nie wytykaj języka
bo ci krowa nasika
jak ci krowa nasika
to urodzisz byka"
"Krewka leci, będą dzieci"
A Wy, co pamiętacie z podwórka?
"Na boisku narodowym, parampampam,
OdpowiedzUsuńpasły się ze cztery krowy, parampampam
cztery kozy, trzy barany, parampampam
cały stadion był osrany, parampampam
Gdy Polacy w piłkę grali, parampampam
to na gównach się ślizgali, parampampam
a gdy sędzia się poślizgnął, parampampam
to językiem gówno liznął, parampampam"
Dalej nie pamiętam ale była to najbardziej wulgarna piosenka jaką pamietam z dzieciństwa, reszta była grzeczna haha :)
Nie takie znów wulgarne. Nie znam, ale dobre.
UsuńO! Też to znam! ;-)
UsuńAch i pamiętam jeszcze powiedzenie babci "kachu kachu i do piachu". I jej minę, jak mając 4-5 lat zapytałam, czy od kaszlu się tak choruje że się umiera i idzie do piachu.
OdpowiedzUsuńZatkało ją :PPP
A faktycznie to to oznacza? Tego też nie znałam.
UsuńPan Pierdziołka spadł ze stołka,
OdpowiedzUsuńZłamał nóżkę o poduszkę,
Przyszedł lew, wypił krew,
Przyszła żmija, kopła w ryja
Pan Pierdziołka zdechł.
Musiałam na google sobie wpisać,żeby sobie przypomnieć, ale widzę, że jest tego kilka wersji. Ja znam tylko taką.
Jedziemy na wycieczkę
OdpowiedzUsuńBierzemy misia w teczkę
A misio jak to misiu
Narobił w teczkę siku
Teczka była chora
Poszła do doktora
Doktor był pijany
Przylepił się do ściany
Ściana była mokra
Przylepił się do okna
Okno było duże
Wyleciał na podwórze
Na podwórzu były dzieci
Kopnęły go do śmieci
W śmieciach były koty
Podarły mu galoty.
Też jest kilka wersji.
Kurcze, napisałam zanim zobaczyłam Twój komentarz ;)
UsuńMi się jeszcze poprzypominały:
OdpowiedzUsuń"Siała baba mak,
nie wiedziała jak,
a dziad wiedział
nie powiedział
i za karę
w kiblu siedział"
"Siała baba mak,
nie wiedziała jak
a dziad wiedział
nie powiedział
a to było tak;
Dziad stówę
baba stówę
i kupili motorówę
dziad wsiadł
baba wsiadła
dziad pierdnął
baba spadła"
"Pani Zo, pani sia, pani Zosia męża ma
A ten mąż bije wciąż, bije mnie, bije cię, bije nas obydwie
Sprzedał dom, sprzedał wóz, na patelni żonę wiózł
Trochę wódki trochę wina" (dalej nie pamiętam)
"Panie pilocie, dziura w samolocie"
"Jedziemy na wycieczkę,
bierzemy misia w teczkę,
a misiu jak to misiu
narobił w teczkę sisiu
[...]
a doktor był pijany
przykleił się do ściany,
a ściana była mokra
przykleił się do okna" (nie wiem czy to koniec)
A to znacie:" Było morze, w morzu kołek..."?
"W pokoiku na stoliku
Usuństało mleczko i jajeczko
przyszedł kotek wypił mleczko
a ogonkiem stłókł/zbił jajeczko
przyszła pani/mama kotka zbiła
a skorupki wyrzuciła"
'Pani Zosia'! Przy tym się jeszcze klaskało w ręce drugiej osoby i coraz szybciej, coraz szybciej ;-D
Usuń'Było morze..' Mmm... moja ukochana babcia mi to śpiewała w dzieciństwie i ja też to będę jeszcze swoim dzieciom i wnukom nucić ;-)
I jeszcze:
'Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
Mieszkamy w lasach zielonych, zielonych,
Oczka mamy czarne, buźki granatowe,
A sukienki są zielone i seledynowe.'
Babcia śpiewała tylko tą jedną zwrotkę,ale jest ich więcej.
Ale to już raczej zabawne nie jest, a chodziło przecież o śmieszne teksty ;-)