sobota, 10 listopada 2012

Co tym dzieciom nie przyjdzie do głowy...

No i Ewelka podsunęła mi pomysł, na kolejny post. Tym razem będzie o śmiesznych (a czasem kompletnie durnych) tekstach z dzieciństwa. Jeśli znacie któryś z wierszyków dłuższy, to piszcie. U nas np. przerabiało się piosenki i tak;
 
Puszek Okruszek w wersji hard:
"Mój dziadek zabił psa
sposobem Hitlera
podłączył go pod prąd
230 V
Puszek okruszek-
spalony brzuszek
dziadek sadysta
z prądu korzysta"
 
Muminki:
"Muminki się cieszą,
że ...(imie dziecka) powieszą
Mumiinki
Pętelka na szyję
i ... nie żyje
Mumiinki
A panna Migotka ma ogon jak szczotka" (i tu nie pamiętam niestety co dalej)
 
Śpiewało się też:
"Szły pchły koło wody
Pchła pchłę pchła do wody
i ta pchła płakała
że ją tamta pchła wepchała"
 
i typowo przedszkolnie wredne:
"Skarżypyta bez kopyta
język lata jak łopata
na łopacie wiszą gacie
to nie moje tylko twoje"
 
"Nie wytykaj języka
bo ci krowa nasika
jak ci krowa nasika
to urodzisz byka"
 
"Krewka leci, będą dzieci"
 
A Wy, co pamiętacie z podwórka?

11 komentarzy:

  1. "Na boisku narodowym, parampampam,
    pasły się ze cztery krowy, parampampam
    cztery kozy, trzy barany, parampampam
    cały stadion był osrany, parampampam
    Gdy Polacy w piłkę grali, parampampam
    to na gównach się ślizgali, parampampam
    a gdy sędzia się poślizgnął, parampampam
    to językiem gówno liznął, parampampam"

    Dalej nie pamiętam ale była to najbardziej wulgarna piosenka jaką pamietam z dzieciństwa, reszta była grzeczna haha :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach i pamiętam jeszcze powiedzenie babci "kachu kachu i do piachu". I jej minę, jak mając 4-5 lat zapytałam, czy od kaszlu się tak choruje że się umiera i idzie do piachu.
    Zatkało ją :PPP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A faktycznie to to oznacza? Tego też nie znałam.

      Usuń
  3. Pan Pierdziołka spadł ze stołka,
    Złamał nóżkę o poduszkę,
    Przyszedł lew, wypił krew,
    Przyszła żmija, kopła w ryja
    Pan Pierdziołka zdechł.

    Musiałam na google sobie wpisać,żeby sobie przypomnieć, ale widzę, że jest tego kilka wersji. Ja znam tylko taką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedziemy na wycieczkę
    Bierzemy misia w teczkę
    A misio jak to misiu
    Narobił w teczkę siku
    Teczka była chora
    Poszła do doktora
    Doktor był pijany
    Przylepił się do ściany
    Ściana była mokra
    Przylepił się do okna
    Okno było duże
    Wyleciał na podwórze
    Na podwórzu były dzieci
    Kopnęły go do śmieci
    W śmieciach były koty
    Podarły mu galoty.

    Też jest kilka wersji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, napisałam zanim zobaczyłam Twój komentarz ;)

      Usuń
  5. Mi się jeszcze poprzypominały:

    "Siała baba mak,
    nie wiedziała jak,
    a dziad wiedział
    nie powiedział
    i za karę
    w kiblu siedział"
    "Siała baba mak,
    nie wiedziała jak
    a dziad wiedział
    nie powiedział
    a to było tak;
    Dziad stówę
    baba stówę
    i kupili motorówę
    dziad wsiadł
    baba wsiadła
    dziad pierdnął
    baba spadła"

    "Pani Zo, pani sia, pani Zosia męża ma
    A ten mąż bije wciąż, bije mnie, bije cię, bije nas obydwie
    Sprzedał dom, sprzedał wóz, na patelni żonę wiózł
    Trochę wódki trochę wina" (dalej nie pamiętam)

    "Panie pilocie, dziura w samolocie"

    "Jedziemy na wycieczkę,
    bierzemy misia w teczkę,
    a misiu jak to misiu
    narobił w teczkę sisiu
    [...]
    a doktor był pijany
    przykleił się do ściany,
    a ściana była mokra
    przykleił się do okna" (nie wiem czy to koniec)

    A to znacie:" Było morze, w morzu kołek..."?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "W pokoiku na stoliku
      stało mleczko i jajeczko
      przyszedł kotek wypił mleczko
      a ogonkiem stłókł/zbił jajeczko
      przyszła pani/mama kotka zbiła
      a skorupki wyrzuciła"

      Usuń
    2. 'Pani Zosia'! Przy tym się jeszcze klaskało w ręce drugiej osoby i coraz szybciej, coraz szybciej ;-D
      'Było morze..' Mmm... moja ukochana babcia mi to śpiewała w dzieciństwie i ja też to będę jeszcze swoim dzieciom i wnukom nucić ;-)
      I jeszcze:
      'Jesteśmy jagódki, czarne jagódki,
      Mieszkamy w lasach zielonych, zielonych,
      Oczka mamy czarne, buźki granatowe,
      A sukienki są zielone i seledynowe.'

      Babcia śpiewała tylko tą jedną zwrotkę,ale jest ich więcej.
      Ale to już raczej zabawne nie jest, a chodziło przecież o śmieszne teksty ;-)

      Usuń

Wyraź swoje zdanie.