piątek, 29 marca 2013

Wrrryyy

Czasem nie potrzeba biedy, żeby zweryfikować przyjaciół. Jeśli nie ma dla mnie miejsca w Twoim życiu, odwrócę się na pięcie i odejdę. Wspominaj mnie sobie potem bezwzględnie.
Jestem za miękka, jak zwyklę każdego przyjmę spowrotem w otwarte ramiona i zostanę wśród ludzi, którzy nie są tego warci. Nie dla mnie.
Teraz muszę się skupić na tym, co jest do zrobienia. Podejście zadaniowe zawsze ma chociaż jakieś plusy. Dla mnie same. Jeszcze osiągnę, co mi przez siebie pisane.

2 komentarze:

  1. Ja co jakiś czas robię porządki w znajomych i rezygnuję z takich, którzy mi nie odpowiadają ;)
    Trzymam kciuki za to podejście zadaniowe :)

    A jak magisterka?

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie jej dotyczy zadaniowe podejście ;) Jakoś kulam, napisałam ostatnio 7 stron. Wiem, to mało, ale coś rusza.
    Przepraszam, że nie wpadam ostatnio, na prawdę nie wyrabiam na zakrętach, nawet tutaj rzadko zaglądam i tylko na chwiłkę.

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie.