czwartek, 29 listopada 2012

Cho(le)ra!

Oj zaniedbuję blogi. Właśnie się rozchorowałam, czuję się podle. Luby wyniósł się 3 noce temu na kanapę, a akurat dziś by się tu przydał ;P Teraz to jak prosić sąsiada o pomoc.
Przedwczoraj byliśmy na szczepieniu, pielęgniara zważyła mi Małą i... jest na skraju niedowagi. Mając skończone 7tyg waży 3,6kg. Pediatra wypisala skierowania na ogólne i posiew moczu, zlecili mi zebrać 80ml (4cm przeliczając na standardowy kubeczek). Kto mi powie jak wydusić tyle z niemowlaka (dziewczynki!). Jestem zrezygnowana, nie wiem jak to ogarnąć, Myszka jak jej zakładam woreczek, wstrzymuje chyba mocz, bo normalnie ma aż ciężką pieluchę po nocce, a dziś były dosłownie 2 krople.
Mysia już tyle umie, codziennie uczy się czegoś nowego; gada, śmieje się, bawi grzechotką, podnosi na rączkach, czołga, wkłada sobie smoczek... Dumnam :]
Zostało 0,5 roku na magisterkę znowu, jak o tym pomyślę... Jeszcze nie gadałam z promotorem, boję się reakcji ;P
Zaczynam kompletować prezenty na święta, to ta przyjemniejsza kwestia. W sobotę zjedzie się rodzinka świętować moje urodziny. Już od kilku lat nie jestem nastolatką, a dopiero przestałam się nią czuć.
Mam całą listę rzeczy do zrobienia i gdyby nie mgr-ka, to byłoby całkiem przyjemnie ją wypełniać.
Czas ogarnąć życzenia/postanowienia urodzinowe i noworoczne, żeby miało się co nie powieść wykorzystując limit złej passy. Biorę się za to, żeby sprowokować szczęście do pokazania na co je stać.

1 komentarz:

  1. Wspolczuje chorobska! U nas tez wirusy grasuja, Bi leci z nosa, malzonek ma zapalenie oskrzeli. Ja narazie jakos sie trzymam...
    Niedowaga Myszki raczej bym sie nie przejmowala. Dzieci karmione piersia zazwyczaj sa szczuplejsze niz te na mleku modyfikowanym (przynajmniej gdzies przeczytalam taka madrosc). Chociaz Bi byla wyjatkiem, bo okragla byla jak buleczka. :) Ale to bylo pozniej, za to przez pierwsze 2 tygodnie zycia musialam jezdzic z nia na kontrole co drugi dzien, bo pozno dostalam mleko i mala zamiast przybierac na wadze, to chudla. Ale potem szybko wszystko sie wyrownalo...
    My kupilismy juz Bi prezenty na Mikolajki. Te pod choinke pewnie bede musiala zamowic przez internet, bo raczej juz przed porodem nie zdaze wyskoczyc na dluzsze zakupy... :)

    OdpowiedzUsuń

Wyraź swoje zdanie.